Postanowiłam podzielić się swoim odkryciem spośród azjatyckich kosmetyków. To nawadniający żel, balsam i płyn koreańskiej marki A’Pieu.
Nawadniający, a nie nawilżający?
Tak! Zwykle widząc na swojej skórze oznaki suchości skóry sięgamy po kosmetyki o funkcji typowo nawilżającej. Mają one często składniki tworzące na skórze barierę, która chroni przed odparowaniem wilgoci ze skóry. Takie składniki to na przykład parafina, silikony, oleje.
Jednak tutaj potrzebne są też składniki, które przyciągną do siebie wodę, choć niekoniecznie potrafią ją zatrzymać, np.: kwas hialuronowy, gliceryna, kwas mlekowy, mocznik, glikole i wiele innych.
Czyli krótko tłumacząc, nawilżenie ma na celu spowolnienie ucieczki wilgoci z wnętrza skóry, a nawodnienie zaś uzupełnienie wilgoci.
Picie wystarczającej ilości wody jest ważne i konieczne, jednak nie gwarantuje nam dobrze nawodnionej skóry. Do tego potrzebna jest też odpowiednia ilość przyciągających i wiążących wodę substancji naturalnie występujących w skórze.
Centella Asiatica
Inaczej wąkrota azjatycka, znana również pod nazwą Gotu kola. To roślina, która jest pomocna właśnie w problemie odwodnionej cery, ale nie tylko. Jest jedną z najbardziej cenionych roślin leczniczych medycyny ajurwedyjskiej, wykazującą szeroki zakres właściwości terapeutycznych.
Substancjami chemicznymi, biologicznie czynnymi, odpowiedzialnymi za wielokierunkowe działanie rośliny to kwas azjatykowy i kwas madekasowy oraz azjatykozyd i madekasozyd.
- Wykazuje właściwości nawadniające, przeciwzapalne – badanie.
- Może zapobiegać powstawaniu blizn przerostowych i powstawania bliznowców (keloidów) zgodnie z badaniem in vitro.
- Może być stosowana w leczeniu fotostarzenia się skóry – badanie in vitro, gdzie zapobiega przebarwieniom wywołanym promieniowaniem UV w wyciętej ludzkiej skórze.
- Pomaga leczyć rany poprzez przyspieszenie produkcji komórek skóry i syntezy kolagenu. Wykazuje działanie antybakteryjne i może zwiększać aktywność antyoksydacyjną i tworzenie naczyń krwionośnych – badania nad gojeniem ran u szczurów.
Produkty z Centella Asiatica
Na rynku możemy znaleźć wiele produktów z Centella Asiatica, która często zawiera przedrostek „cica”. Poniżej przedstawiam trzy produkty, które wypróbowałam i wciąż są w moich rytuałach pielęgnacyjnych.
A’Pieu Madecassoside Cica Gel
To dość specyficzna postać takiego żel-kremu. Formuła oparta jest na 70 % hydrolatu z wąkrotki azjatyckiej (Centella Asiatica) i pozyskiwanym z niej madekasozydzie (0,5 %).
Jest lekki i nietłusty. Posiada aksamitną i lekko silikonową konsystencję, która szybko się wchłania, nie pozostawiając tłustego filmu na skórze.
Skład: Centella Asiatica Leaf Water (70 %), Glycerin, Caprylyl Methicone, Niacinamide, Centella Asiatica Extract, Echium Plantagineum Seed Oil, Helianthus Annuus Seed Oil, Cardiospermum Halicacabum Flower/Leaf/Vine Extract, Panthenol, Pentylene Glycol, Polymethylsilsesquioxane, Madecassoside (0,5 %) , Polyglyceryl-10 Behenate/Eicosadioate, Dimethicone/Vinyl Dimethicone Crosspolymer, Hydroxyethylacrylate / Sodium Acryloyldimethyl Taurate Copolymer, Acrylate/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Hydroxyacetophenone, Tromethamine, Caprylyl Glycol, Asiaticoside, Allantoin, Adenosine, Silica, Octyldodecanol, Tocopherol, Xanthan Gum, Disodium EDTA
Cena żelu 50 ml – ok. 59 zł (słoik lub tuba)
A’pieu Madecassoside Cica Balm
To gęsty, intensywnie pielęgnujący balsam do stosowania miejscowo. Formuła została oparta na 55 % hydrolacie z wąkrotki azjatyckiej (Centella Asiatica) i pozyskiwanym z niej 2 % madekasozydzie.
Stosuję go najczęściej na delikatną skórę okolic oka, czasami łokcie lub inne partie. Czasami nakładam go na całą twarz. Ten balsam to doraźny ratunek dla skóry wymagającej nawilżenia, regeneracji i ukojenia.
Skład: Centella Asiatica Leaf Water (55 %), Aqua, Butylene Glycol, Sodium Stearate, Propanediol, Xylitol, Nicotinamide, Glycerol, 1,2- Hexanediol, Madecasosside (2%), Ceteth-10, Caprylyl Glycol, Melaleuca alternifolia leaf oil, Asiaticoside, Caprylhydroxamic acid, Sodium Hyaluronate, Edetate Disodium, Algae Extract, Evening Promose Oil, Pelargonium Graveolens Flower Oil, Chlorphenesin
Cena balsamu 15 ml – ok. 39 zł
A’Pieu Madecassoside Fluid
To lekki płyn o bogatym składzie, który skradnie serce fanom mgiełek i hydrolatów. Szybko się wchłania, bez pozostawienia tłustej warstwy. Formuła oparta jest na 30 % hydrolatu z wąkrotki azjatyckiej (Centella Asiatica) i pozyskiwanym z niej madekasozydzie (40 mg).
Skład: Water, Centella Asiatica Leaf Water (30 %), Glycerin, 1, 2-Hexanediol, Niacinamide, Bis-PEG-18 Methyl Ether Dimethyl Silane, Madecassoside (40 mg), Dioscorea Japonica Root Extract, Ceramide NP, Adenosine, Glycereth-26, PEG/PPG-17/6 copolymer, PEG-60 Hydrogenated Castor Oil, Styrene/VP Copolymer, Tromethamine, Butylene Glycol, Acrylates/ C10-30 alkyl acrylate crosspolymer, Allantoin, Carbomer, Propylene Glycol, Hydrolyzed Corn Starch, Beta-Glucan, Asiaticoside, Citrus Grandis (Grapefruit) Peel Oil, Sucrose, PVM/ma copolymer, Citrus Limon (Lemon) Peel Oil, Sodium Polyacrylate, Hydrogenated Lecithin, Caprylic/Capric Triglyceride, Lavandula Hybrida Oil, Pelargonium Graveolens Flower Oil, Citrus Nobilis (Mandarin Orange) Peel Oil, Juniperus Mexicana Oil, Disodium EDTA, Chlorphenesin.
Cena za 200 ml płynu – ok. 85 zł
Z tej serii kosmetyków znajdziemy jeszcze wiele produktów, jak na przykład krem, maska, krem z filtrem, podkład, puder itd.
Stosując w pielęgnacji powyższe produkty już po około 2 tygodniach zauważyłam zdecydowaną poprawę nawodnienia swojej skóry. Są cudownym ukojeniem skóry podrażnionej, czego doświadczyłam po zabiegach gabinetowych. Skóra staje się zdecydowanie bardziej elastyczna. Nie zauważyłam u siebie niepożądanych zmian jak na przykład zapchanych porów. Dla mnie ogromnym plusem jest to, że formuły tych kosmetyków są niewyczuwalne na skórze i świetnie współgrają z ewentualnym makijażem. Na co dzień nakładam koreański BB krem Dr Gowoonsesang Sensitive czy BRTC Jasmine Water, które są moimi ulubieńcami, ale z tymi kosmetykami słynny podkład Double Wear Estee Lauder, często opiniowany jako wysuszający cerę, nie jest mi straszny 🙂
Produkty sprawdzą się również przy skórze tłustej, mieszanej i trądzikowej.
Produkowane na bazie wyciągów z wąkroty azjatyckiej znalazłam nawet globulki dopochwowe o nazwie Cicatridina, które są stosowane jako środek przyśpieszający zabliźnianie się ran w pochwie po porodzie oraz krem Madecassol na blizny.
A czy Wy macie sprawdzone produkty z wąkrotką lub innymi substancjami, które są pomocne w nawadnianiu skóry?