Ostatnio moja klientka zapytała mnie: „Magdalena, czy masz do polecenia jakąś dobrą maseczkę kolagenową?”. Kiedy odparłam, że niekoniecznie, zdziwiła się: „Przecież wszyscy teraz mówią tylko o tym kolagenie!”. To prawda, kolagen może wiele zdziałać w pielęgnacji skóry przeciw zmarszczkom. Nie oznacza to jednak, że wszystkie kosmetyki z kolagenem są hitem. Wręcz przeciwnie, wiele z nich bazuje jedynie na kolagenowej modzie.

Jak działa maseczka kolagenowa?

Coraz więcej producentów drogeryjnych kosmetyków tworzy maseczki z kolagenem. Mają atrakcyjnie niskie ceny, a ich reklamy uwzględniają wiele obietnic dotyczących nawilżania i wygładzania skóry. Czy jednak rzeczywiście można zafundować sobie domową pielęgnację przeciwzmarszczkową za 3-5 zł?

Zacznijmy od sedna, czyli od zawartości kolagenu. Wiele marek pisze o kolagenie na opakowaniach swoich produktów, a ja podczas studiowania składu… nawet go nie znajduję. Świetny przykład stanowi tzw. „kolagen roślinny”. Osoby choć trochę zaznajomione z tematem wiedzą, że nie ma czegoś takiego.

W lepszym przypadku drogeryjne maseczki kolagenowe mają w składzie hydrolizowany kolagen. Producenci nie podają jednak dokładniejszych informacji na temat takiego surowca, np. czy to kolagen rybi albo wołowy, jaką ma masę cząsteczkową.

W mojej opinii najlepiej, jeśli maseczka zawiera peptydy kolagenowe. Najwyżej oceniam produkty, które mają w składzie dokładnie wyszczególnione peptydy, np.:

  • Palmitoyl Oligopeptide,
  • Palmitoyl Tetrapeptide-7,
  • Palmitoyl Tripeptide-5,
  • Palmitoyl Tripep-tide-38,
  • Palmitoyl Dipeptide-5.
Maska w płachcie z kolagenem

Kolagen w produkcie, który ma długi termin ważności i nie wymaga przechowywania w lodówce, nie jest w stanie pokonać bariery skórnej i przeniknąć do głębszych warstw skóry. Zadziała jednak powierzchniowo, dlatego można zaobserwować efekty po zastosowaniu maseczki kolagenowej. To przede wszystkim:

  • nawilżenie,
  • wygładzenie,
  • zdrowy blask.

W składach maseczek kolagenowych często znajdują się także inne składniki nawilżające i odżywiające skórę, np. witaminy A, C, E, kwas hialuronowy lub różnego rodzaju ekstrakty roślinne. One również mogą korzystnie wpłynąć na kondycję skóry.

Podsumowując, maseczka kolagenowa do użytku domowego zapewnia widoczne, jednak krótkotrwałe efekty w postaci poprawy nawilżenia skóry. Cera może wydawać się bardziej napięta i promienna.

Skuteczność przeciwzmarszczkowa maseczek kolagenowych przy długoterminowym użyciu jest dyskusyjna. Duże cząsteczki kolagenu aplikowane na skórę nie odżywią fibroblastów (komórek skóry), tym samym nie wpływając na produkcję kolagenu w skórze właściwej.

Według mnie są inne, skuteczniejsze alternatywy dla maseczek z kolagenem. Szczególnie polecam suplementy diety z kolagenem, które pozwalają odżywiać skórę od wewnątrz. W przypadku poszczególnych surowców kolagenowych istnieją wyniki badań, które potwierdzają ich skuteczność. W tym artykule przeczytasz recenzję jednego z nich: https://magdalenajaglarz.pl/opinia-o-better-skin-set/.

Lepiej od maseczek z kolagenem zadziałają również żele z kolagenem natywnym. To profesjonalne produkty kosmetyczne, które wymagają przechowywania w lodówce. Więcej na ich temat przeczytasz w moim osobnym artykule: https://magdalenajaglarz.pl/kolagen-do-twarzy/.

Maseczka z kolagenem w gabinecie kosmetycznym

Oceniam składy maseczek kolagenowych z drogerii

Wbrew pozorom wśród kosmetyków do domowej pielęgnacji z kolagenem nie ma aż takiego wyboru. Wynika to z kilku przyczyn, o których częściowo wspomniałam już wcześniej:

  • skuteczność absorpcji – producenci są być mniej skłonni do inwestowania w kosmetyki, które mogą nie oferować satysfakcjonujących rezultatów,
  • koszt produkcji – wysokiej jakości hydrolizaty to drogie składniki, szczególnie te markowe i przebadane, co nijak przystaje do cen produktów drogeryjnych.

Wyższej jakości są zatem maski z kolagenem dla profesjonalistów świadczących usługi kosmetyczne. Zawierają one sprawdzone, przebadane oraz po prostu droższe składniki, np. Norel Professional Dr Wilsz Collagen Mask Atelocollagen & Marine Minerals.

Mimo tych wyzwań można się znaleźć kilka drogeryjnych maseczek z kolagenem (najczęściej są to maski w płachcie). Postanowiłam sprawdzić i ocenić ich składy:

  • L’biotica Collagen kolagenowa maska na tkaninie do twarzy ★ ★ – kosztuje 17,99 zł za 23 ml. To maska kolagenowa w płachcie. Zawiera serum z tzw. „kolagenem roślinnym” (Natto Gum). Trzecie miejsce w jej składzie zajmuje gliceryna. Kosmetyk ten działa więc przede wszystkim okluzyjnie, ograniczając nadmierną utratę wody przez naskórek. W rezultacie nawilża skórę, co może sprawiać wrażenie optycznego wygładzenia.
  • Beautifly Collagen Beauty Mask wygładzająca maska kolagenowa w płachcie ★ ★ ★ – za 8 sztuk zapłacisz 99 zł. Tutaj producent również zastosował „naturalny kolagen roślinny”. Skład produktu jest jednak bogatszy, ponieważ uwzględnia polisacharydy, niacynamid i ekstrakt z alg wakame. Zadaniem maski jest nawilżanie skóry. Można używać jej do stosowania podczas zabiegów z prądami EMS lub falą RF.
  • SNP Supercharged maska do twarzy odmładzająca z kolagenem  ★★★ – kosztuje 12,99 zł za 1 sztukę. W składzie maseczki znajduje się hydrolizowany kolagen. Poza nim zawiera także ekstrakty roślinne: z oczaru wirginijskiego, wąkroty azjatyckiej, rumianku i tarczycy bajkalskiej. Dzięki nim może działać zarówno nawilżająco, jak łagodzić podrażnienia i wspierać naturalne procesy regeneracyjne skóry.
  • Perfecta Multi-Kolagen Retinol ★★★★ – kosztuje 3,29 zł za 8 ml. Najwyżej w składzie maseczki znajdują się oligosacharydy i gliceryna, znacznie dalej peptydy kolagenowe, które charakteryzują się jednak niską masą cząsteczkową. Połączenie z retinolem czyni z tego kosmetyku ciekawą propozycję dla cer dojrzałych.
  • Mediheal Collagen Essential Mask ★★★★ – kosztuje 11,99 zł za 24 ml. W składzie producent wymienia m.in. rozpuszczalny kolagen, kwas hialuronowy, ekstrakt z hibiskusa i hipoalergiczną bawełnę. Dodatkowo uwzględnione są aminokwasy ważne dla naturalnej syntezy kolagenu, w tym prolina.
  • Bielenda Skin Clinic Professional Kolagen ★★★★ – kosztuje 4,99 zł za 8 g. Ta maseczka kolagenowa charakteryzuje się bogatą konsystencją. Jej skład oparto na olejach: z awokado, kokosowym i kakaowym. Dalej w składzie znajdują się di- i tripeptydy kolagenowe, które mogą stymulować produkcję kolagenu w skórze.

Sprawdź wymienione przeze mnie produkty:

Jak stosować maseczki kolagenowe, by działały jak najlepiej?

Umiejętna aplikacja maseczki kolagenowej ma znaczenie dla efektów. W pierwszej kolejności stosuj się do instrukcji, jaką producent zamieścił na opakowaniu. Dotyczy to m.in. czasu trzymania maseczki na twarzy. Niektóre produkty wymagają zmywania, inne można delikatnie wklepać w skórę i zmyć dopiero rano.

Maseczki stosuj zawsze na dokładnie oczyszczoną skórę twarzy. Przed aplikacją maseczki możesz wykonać peeling enzymatyczny, by jeszcze dokładniej pozbyć się ewentualnych zanieczyszczeń i martwego naskórka. Pozytywnie wpływa to na absorpcję składników aktywnych przez skórę.

Nie stosuj maseczki dłużej niż zaleca producent. Jeśli czujesz, że maseczka wysycha szybciej, zmyj ją przed czasem.

Jeśli zależy Ci na długoterminowych efektach, regularnie aplikuj maseczki kolagenowe, np. 2-3 razy w tygodniu (zależnie od tego, ile zaleca producent). Moim zdaniem lepiej jednak postawić na produkty, które nadają się do stosowania na co dzień, takie jak serum albo żel kolagenowy.

Maseczka kolagenowa to hit czy kit? Podsumowanie

Myślę, że to, czy maseczka kolagenowa stanowi hit, czy kit, zależy od oczekiwań. Niektóre produkty, które wymieniłam w tym artykule, mogą stanowić ciekawe wzbogacenie codziennej pielęgnacji cery dojrzałej. Nie kjednak ma co liczyć, że nawet regularnie aplikowana maseczka przyniesie spektakularne efekty w przypadku głębokich zmarszczek. Osobom, którym zależy na takich rezultatach, polecam profesjonalne zabiegi kosmetyczne. W celach profilaktycznych warto również suplementować kolagen.

Leave A Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *